
Zamiast przeklinać ciemności, dlaczego nie spróbujesz zapalić świecy?
Zamiast przeklinać ciemności, dlaczego nie spróbujesz zapalić świecy?
Żeby przeżywać życie, trzeba widzieć
w nim sens. Żeby chcieć rano wstać z
łóżka, trzeba widzieć w tym jakiś cel.
Światło nie może być sprzymierzeńcem ciemności.
Wszystko mija jak strumień, nic nie jest trwałe. To, co było, już nie jest, a to, co będzie, nie jest jeszcze. Niebawem zmieni się w przeszłość, zniknie, zmieni się w pustkę, w nic. Ale pamięć trwa, pamięć jest straszna, nieubłagana. Pamięć jest strumieniem, który nie przemija.
Czasami cel podróży nie jest najważniejszy, liczy się sama droga, to czego się na niej dowiadujesz, co robisz.
Nie ma rzeczy tak silnej, jak gniew
z wyjątkiem siły, która potrafi gniew
ujarzmić. Ta siła jest jeszcze mocniejsza.
Gdyby to tylko było możliwe, na pewno przypaliłaby wodę na makaron.
Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwoje grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię".
Po śmiechu można poznać ludzi, i jeśli przy pierwszym spotkaniu
śmiech kogoś zupełnie nieznajomego spodoba się wam, śmiało twierdźcie, że to człowiek dobry.
Wstydem nie rządzi rozum.
Wstyd rodzi się z dokonywanego
nieustannie porównania z obrazem
człowieka takiego, jakim chcielibyśmy być.
Trudno zaplanować coś na
przyszłość, kiedy przyszłość okazuje
się zupełnie inna od tego, co zaplanowałeś.