Podróż donikąd też zaczyna się od pierwszego kroku.
Podróż donikąd też zaczyna się od pierwszego kroku.
Jesteśmy niewolnikami miłości i to, kto zostanie nam przydzielony do kochania, to loteria.
W końcu nagrodą za przeżyty koszmar jest przebudzenie się ze świadomością, iż był to tylko sen.
-Moja rada jednak: niech się pani zastanowi.
-Nad jego miłością?
-Nad sobą. Ludzie, którzy kochają trzy razy w roku, nie czynią tego nigdy naprawdę, nawet wtedy, kiedy sami są o tym przekonani. A potem strasznie jest patrzeć jak miłość umiera.
Miłość to piękny kwiat, ale trzeba mieć odwagę, by zerwać go nad samą przepaścią.
Zobaczyć osobę, którą się kocha,
choćby na krótko, jest już szczęściem.
Spojrzeliśmy na siebie
szukając słów, które nie istniały.
Któż może wiedzieć, kiedy życie stanie na rozdrożu i dlaczego?
...między marzeniem a rzeczywistością...złoty środek...aż do końca...
Uśmiechnęła się, ale jej uśmiech nie wyszedł poza usta.
Z nami to jak z lasem, Hania.
To i tamto drzewo pada pod siekierą, a tymczasem cały las rośnie i pnie się do góry.