
Podróż donikąd też zaczyna się od pierwszego kroku.
Podróż donikąd też zaczyna się od pierwszego kroku.
Zmarszczone brwi i lekko wygięte w dół
usta zdawały się mówić: "Leonie Valdez,
ty łajzo". Rany, jak on kochał tę kobietę!
Wszyscy tęsknimy do rodzinnego domu, a jednocześnie pragniemy się od niego uwolnić.
Jesteśmy tu wszyscy jakby spłowiali. Szare włosy, szare serca, szare sny.
Ludzie ciągle chodzą w maskach, uczą się poznawać innych po oczach i po czole.
Pamiętajcie, że każda rzecz, zarówno dobra, jak i zła, ma swoje konsekwencje.
Rzeczywistość jest tym, co sam stwarzasz.
Bez Boga świat jest niezrozumiały. Z Bogiem - jeszcze bardziej.
Ja jednak zawsze wyobrażałam sobie, że w innym życiu ktoś stanął przy moim grobie.
Nieoczekiwane propozycje podróży są lekcjami tańca udzielanymi nam przez Boga.
Żegnaj , i nie powiem „bądź zdrów”, bo życzę wam wszystkim wszystkiego najgorszego.