
Jeśli nie będą chcieli patrzeć to otworzę im oczy przemocą
Jeśli nie będą chcieli patrzeć to otworzę im oczy przemocą
Wypowiadając na głos jej imię, nadal czuję ukłucie bólu, uszczypnięcie, które mówi, że wciąż noszę ją w swoim sercu.
Gdyby to tylko było możliwe, na pewno przypaliłaby wodę na makaron.
Powiedziała mi: Tak bardzo się boję... Zapytałem: Czego? A ona: Bo jestem tak bardzo szczęśliwa. Takie szczęście jest aż przerażające. Zapytałem ją, dlaczego tak uważa. Odpowiedziała: Bo takie szczęście przytrafia się tylko wtedy, gdy zaraz ma się coś utracić.
Wczoraj kwitło moje serce. Dziś jaśmin.
Powód nie grał jednak roli.
Nie ma żadnego przed ani
żadnego po. Jest tylko to, co
dokończone, i to, co niedokończone.
Bo kiedy znajdziesz kogoś, kto lubi
was za to, jacy jesteście naprawdę, i
kogo wy lubicie za to, jaki on jest naprawdę, musicie zrobić wszystko, co
w waszej mocy, żeby go nie stracić.
Nie ma nic ważniejszego od chwili, w której zrozumiesz, że możesz być kimkolwiek chcesz. Niezależnie od przeszłości i błędów. Zawsze masz wybór. Tylko Ty decydujesz o swojej przyszłości.
Nie ma na świecie tak ciężkiego zadania jak miłość do bliźniego. Dlatego jest dla ludzi największym wyzwaniem. Trzeba przezwyciężyć wiele trudności, by dojrzeć do prawdziwej miłości.
A jeśli wiersze to są właśnie sny języka, które spisują poeci?