
Śmierć pozostawia po sobie wyrywkowe dziwne wspomnienia.
Śmierć pozostawia po sobie wyrywkowe dziwne wspomnienia.
Był kotwicą ,która szorowała po dnie morza łez.
Śmiech oświetla życie. Jest jak lampa. Bez niego jest ciemno, duszno i ciasno, nawet wówczas, gdy świeci słońce.
To właśnie nadzieja jest naszym
jedynym sprzymierzeńcem w
walce z plagami tego świata.
Nie należy się gniewać na bieg wypadków. Nic ich to bowiem nie obchodzi.
Nie jestem żadnym ocaleniem. Nawet siebie samego nie umiem ocalić.
W miłości ludzie nie mogą być jednością, do uczucia trzeba dwojga.
Każdy jest kowalem swojego losu. Nie mogę liczyć na to, że uszczęśliwią mnie inni ludzie.
No i koniec (...). Był człowiek, nie ma człowieka...
Trzeba się bardzo starć, by na tym świecie być ateistą i naprawdę mieć klapki na oczach.
Dziwny ból łapie mnie za gardło, chociaż dobrze wiem, że taka jest kolej rzeczy: wszystko się kończy, ludzie idą dalej, bez oglądania się za siebie. Tak właśnie powinno być.