
Lat może trzydzieści, może czterdzieści a może pięćdziesiąt, no, staruch ...
Lat może trzydzieści, może czterdzieści a może pięćdziesiąt, no, staruch i tyle.
Gdy szliśmy w stronę samochodu, wziąłem ją za rękę. Jej dotyk sprawił, że poczułem się w zgodzie z całym światem.
Dopóki żyjesz, istnieje szansa.
Gdy sen mnie ogarnie, Panie,
Niechaj chroni mnie Twe ramię.
Jeśli we śnie umrzeć muszę,
Błagam, Panie, weź mą duszę.
Żyj, jakbyś miała umrzeć jutro, ale uprawiaj ziemię, jakbyś miała żyć wiecznie.
Ludzie widzą to, co chcą widzieć.
Nie przychodzi im do głowy, że potworne rzeczy mogą wyglądać pięknie.
Daremnie walczyłem ze sobą.
Nie poradzę, nie zdławię mego uczucia. Pozwól mi, pani, wyznać, jak gorąco cię wielbię i kocham.
Tak ciężko żyć w idealnej rodzinie, jeśli samemu nie jest się idealnym.
Rób to, czego naprawdę
pragniesz, i nie pozwól, żeby
czas przeciekał ci między palcami.
Zawsze oczekujemy od swoich dzieci
czegoś innego niż mogą nam dać. Obciążamy je własnymi nadziejami, wikłamy w nasze marzenia, ambicje
i rozczarowania. Spróbuj dać
temu dziecku wolność.
Trzeba człowieka kochać, żeby być z nim blisko.