
Lat może trzydzieści, może czterdzieści a może pięćdziesiąt, no, staruch ...
Lat może trzydzieści, może czterdzieści a może pięćdziesiąt, no, staruch i tyle.
Przyjaciele ciągną cię w dół, Gordie. Nie wiedziałeś o tym? Twoi przyjaciele. Są jak tonący, którzy łapią cię za nogi. Nie możesz ich ocalić. Możesz tylko utonąć razem z nimi.
W ciągu tych nielicznych dni dałeś
mi prawdziwą wieczność i za to dziękuję.
Ciemność otulała go płaszczem z materii, której na imię było wolność i niebezpieczeństwo.
Człowiek to ktoś, kto nosi
w sobie coś większego niż on sam.
Chcę szukać w starych miastach
i starych krajach zapachu dawnych czasów, który się tam jeszcze unosi.
Największą zaletą moich przodków jest
fakt, że nie żyją. Skromnie, ale dumnie czekam
na moment odziedziczenia tej cechy.
Cokolwiek dojrzałe jest smutne, cokolwiek mądre sprawia ból. Każda radość ma swój cień, a szczęście na swej drodze odnajduje łzy. Ponieważ prawdziwą miłość poznajemy dopiero w ciszy, nie ma od niej ucieczki.
I z każdym dniem wiedziałem mniej, i z
każdym dniem popadałem w rozpacz, że nigdy
nie przeczytam tego, co powinienem przeczytać.
Prawdę można ujrzeć wyłącznie oczami śmierci.
Tak wiele mnie nauczyła. I nadal uczy mnie tak wiele. Nauczyła mnie kwestionować. I nigdy nie żałować.