Lat może trzydzieści, może czterdzieści a może pięćdziesiąt, no, staruch ...
Lat może trzydzieści, może czterdzieści a może pięćdziesiąt, no, staruch i tyle.
Ludzie powoli tracili dar płaczu, zastępowali łzy ideami. Cała nasza kultura jest niemożnością płakania.
Filozofował, życie pójdzie tak, jak szło zawsze, to znaczy kiepsko.
Zbyt mnie straszyli i teraz
niczym już przestraszyć nie są w stanie.
Życie to podróż ku śmierci.
Lepsza mikstura niż awantura.
A na nieznajomych można czasem bardziej liczyć, chociażby dlatego, że jest ich więcej.
Prawda jest zazdrosną, porywczą
kochanką, która nigdy nie śpi, oto, czego
mu nie mówię, nigdy nie będzie dobrze.
Żeby wszystkie kule na świecie trafiły we mnie to by nie mogły trafić w nikogo.
Prawdziwy ludzki charakter ujawnia się dopiero w sytuacjach skrajnych; zwykle trzeba na nie czekać, bo one zwlekają jak koniec świata.
Kocham cię jak żaden człowiek nie kochał jeszcze kobiety! Jak żadne serce nie składało jeszcze hołdu miłości!