Tak dobrze zgrywał idiotę że ludzie mówili mu więcej niż ...
Tak dobrze zgrywał idiotę że ludzie mówili mu więcej niż chcieli.
Pan Bóg, jak wiadomo, tworzył świat przez bodajże tydzień, a potem spojrzał na swoje dzieło i powiedział: „Ooo kurwa!”. A później dodał: „A, mam jeszcze chwilę, teraz zrobię coś naprawdę ładnego. Coś mnie godnego,
coś zaprawdę w boskim wymiarze. Coś
takiego, co jest autentyczną kwintesencją
piękna i nie ma wad”. I zrobił kota.
(...) z każdym upływającym dniem pamięć o tym, kim kiedyś byłem, bladła coraz bardziej.
Kiedy ktoś zostaje porzucony, wątpi w swoją zdolność do zatrzymywania przy sobie ludzi, nawet przyjaciół.
(...) żadne z nas nie umie żyć teraźniejszością, ciągle gonimy za złudą doskonałości innego miejsca i czasu.
Zawsze jest tak, że z końcem czegoś rodzi się nowa nadzieja.
Wiesz jakie to uczucie odnaleźć cząstkę siebie, właśnie tą, której brakuje, tę która daje siłę?
To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest wart tej miłości do póki na nią zasługuje
Żaden dobry uczynek nie pozostaje bez kary.
Od podłogi do sufitu książki wypełniały półki. Myślałem, że książki są martwe, że są jedynie skórą rzeczywistości, nieskończonym sumptuariuzem, porządkowym indeksem wszechświata, ale one tez były żywe, cicho oddychały, gdy światło gasło.
Kłamstwa powodują, że zmieniamy się w kogoś innego.