
Moim sposobem na życie było trzymanie nerwów na wodzy, dławienie ...
Moim sposobem na życie
było trzymanie nerwów na wodzy,
dławienie w sobie emocji i ich wypieranie.
A to jest najważniejsze, tak mi się przynajmniej wydaje - być w zgodzie
z samym sobą i wiedzieć, kim się jest.
Trzeba żyć, jakbyśmy mieli umrzeć jutro; a pracować, jakbyśmy mieli żyć wiecznie. Właśnie o to w życiu chodzi, aby adamaszek nie wyrósł zadość na mgle.
Ironia życia leży w tym, że żyję się do przodu, a rozumie do tyłu.
Znakomitość jednostki zależy przede wszystkim od cezur, które potrafi przeciąć, od odnowy, której zdoła dokonać, niwecząc dzieło przeszłości, jakie w sobie nosi.
Nieodwzajemniona miłość
to najlepszy przyjaciel samotności.
Uczucia nie zawsze przychodzą wtedy, gdy jesteśmy na nie gotowi.
Nawet gdybym całował cię co dzień, przez resztę swojego życia, to w dalszym ciągu będzie to za mało.
Dla ocalenia drogich sercu osób przed złem potrafiłabym dochować największej tajemnicy.
Dobry policjant musi czasem wierzyć w to, co wydaje mu się niemożliwe.
W bitwie jak w dobroczynności - lepiej dawać niż dostawać.