
Każdy ma jakąś słabość, bez względu na to, jak bardzo ...
Każdy ma jakąś słabość, bez względu na to, jak bardzo stara się ja skryć przed światem.
Życie — to jedno z tych nieszczęść, które spada na ludzi w wyniku rozwoju ich dobrego serca, miłości i wiary w lepszą przyszłość.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Jestem, jaka jestem, ale miałam dość rozsądku, żeby nie być tobą.
Zło nie umiera nigdy. Zmienia tylko oblicze.
To nic, że w środku wszystko poszarpane i skręca się, i wyje, ale na zewnątrz żadnych łez, żadnych emocji, zabawa, zabawa...
Ostatecznie dzień następuje zawsze po nocy.
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza.
W głębokich dolinach zbiera się cień.
Ma barwę nocy lecz pachnie jak krew.
Przyjaciele są po to, żeby się troszczyć o człowieka.
Czego nie można dostać, wydaje się zawsze lepsze niż to, co się ma.
Na tym polega romantyka i idiotyzm ludzkiego życia.