
Nie mam prawa osądzać Twoich wyborów [..] często wątpię w ...
Nie mam prawa osądzać Twoich wyborów [..] często wątpię w swoje.
To miłość sprawia, że jesteśmy piękni.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Cztery etapy smutku. Pierwszy to szok.
Potem przyszło zaprzeczenie. To trwało aż do dzisiejszego ranka. Dziś ruszamy do następnego etapu. Gniew. Kiedy nadejdzie pogodzenie się?
Czasami nasze niedoskonałości sprawiają, że stajemy się wyjątkowi.
Kiedy się kogoś kocha, jest się gotowym na wszystko, aby tylko zatrzymać tę osobę przy sobie.
Zawsze potrzeba dwojga ludzi.
Do tego, żeby układało się w związku.
Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
Bieda jest różnorodna, a bogactwo podobne do siebie, bo markowe.
Są pytania, których próbuję nie zadawać,
i sprawy, o których usilnie stara się nie mówić.
Chce zbudować coś trwałego, i
pomyślałem, że może zrobiliśmy pierwszy krok.
Czasem nie potrzeba zegara, by usłyszeć tykanie czasu.