Nie mam prawa osądzać Twoich wyborów [..] często wątpię w ...
Nie mam prawa osądzać Twoich wyborów [..] często wątpię w swoje.
...może był to jedyny człowiek, któremu rzeczywiście wierzył bodaj także z powodu pewnej wygody psychicznej - podejrzliwość
w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć.
Z Tobą mogę mówić swobodniej niż z kimkolwiek, bo nikt nie był przy mnie w ten sposób, jak Ty jesteś, z całą wiedzą o mnie, z taką świadomością, wbrew wszystkiemu, pomimo wszystko.
W końcu to moja historia i właśnie tak chcę ją opowiedzieć.
Mówili o niej "pokręcona", bo nie była taka jak wszyscy.
Bo nic tak nie myli jak zmysły.
... ale chciałem, żebyś to wygrała. Bo inaczej będzie ci smutno, a tego nie lubię.
Wszystko ci, bracie, pójdzie jak należy, żyć się nauczysz, gdy w siebie uwierzysz.
Musisz być w stanie pozwolić sobie na luksus, żeby móc nim pogardzać.
Od prawdy zawsze wolałem niepewność.
Radość w czystej postaci nie istnieje, musi być przemieszana ze smutkiem,
tak jak prawda blisko sąsiaduje z kłamstwem, a miłość z nienawiścią.