Jaśnie państwa nie ma w domu, wzięli gorzkie żale, poszli ...
Jaśnie państwa nie ma w domu, wzięli gorzkie żale, poszli na roraty.
Jesteśmy jak otwarcie i zamknięcie cudzysłowu, jak cudze słowa dożywotnio
na siebie skazane. Więźniowie życia, którego żadne z nas nie wybrało.
Zamiatanie wszystkiego pod dywan i
zamykanie w wygodnych skrytkach pamięci
czasami obraca się przeciwko nam.
Jego wargi, język i dłonie są tak doskonałe, że nigdy nie będę w stanie się na niego gniewać.
Nie kocha się ojca ani matki ani żony ani dziecka, lecz kocha się przyjemne uczucia, które w nas wzbudzają.
Samotność okazała się dżumą naszych czasów.
Czasami jedyne, co musisz zrobić, to
powiedzieć ludziom prawdę. I tak ci nie uwierzą.
W końcu niewiele jest rzeczy gorszych niż facet, który nie zna swego miejsca.
Mam oczy i uszy, a w razie potrzeby także ostrza ukryte w cichych dłoniach.
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
Są rzeczy, których się nie wie. I tylko się wierzy.