
Koniec świata jest blisko, bo jak możemy istnieć bez drugiego ...
Koniec świata jest blisko, bo jak możemy istnieć bez drugiego człowieka.
Zamiatanie wszystkiego pod dywan i
zamykanie w wygodnych skrytkach pamięci
czasami obraca się przeciwko nam.
Chcę czerwień zerwać z kwiatów
polnych, Czerwienią nocy spalić krew,
Jak piersi nieba chcę być wolny,
W chmury się wbić w koronach drzew.
Bieda jest różnorodna, a bogactwo podobne do siebie, bo markowe.
Balansujemy na delikatnej huśtawce,
którą stanowi nasz dziwny układ – na
samych końcach, wahając się, a ona chwieje
się niebezpiecznie. Oboje musimy przejść
bliżej środka. Mam jedynie nadzieję, że żadne
z nas podczas tej próby nie spadnie.
To, co zyskuje człowiek cichym
płaczem po nocach, to tylko to, że serce
bestii jeszcze bardziej twardnieje. Zatem
więc nie trzeba płakać. Nie trzeba!
Nie można żyć tylko po to, żeby coś przetrwać, jak koń, który kopie ziemię, albo też człowiek, który ostrzy noże. Nie można żyć tylko po to, aby żyć. Nie ma pewności, że życie to coś więcej niż złudzenie, nic więcej niż sen.
- Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić.
Gwiazdy są szczelinami w
Niebiosach, przez które prześwieca miłość naszych zmarłych bliskich.
Życie rzadko kiedy bywa takie, o jakim marzymy.
Nasza egzystencja składa
się z porażek i sukcesów, ciągłych wyborów. Dlatego jest tak wyborna.