Światło i mrok. Życie i śmierć. Gdzie jest moje miejsce?
Światło i mrok. Życie i śmierć. Gdzie jest moje miejsce?
Sześćdziesiąt dwa tysiące czterysta powtórzeń przeradza się w jedną prawdę.
Może gdyby nie ta gra, nie weszłabym tu dzisiaj. Mimo wszystko...W sumie...Warto iść naprzód.
Biorąc pod uwagę ilość przypadków w naszym życiu, jak to możliwe, że nazywamy je wyjątkami?
Czy można umrzeć z tęsknoty i rozpaczy? Czy można rozpaść się na kawałki i nadal żyć?
Jak ty masz powód, żeby być
wesołym? Ty, biedaku? A jaki ty masz
powód, żeby być ponurym, wuju? Ty, bogacz?
Uczucia nie mają wieku.
Zastanawiam się, ilu osobom nie udaje się być z tymi, których pragną i kończą z innymi tylko z rozsądku.
Zawszę Cię złapię, kiedy będziesz upadać.
Dopóki ktoś nas kocha, nieważne,
kim jesteśmy i jak wyglądamy.
Bo może właśnie o to w życiu chodzi.
Żeby ktoś przy tobie był - nawet kiedy
szukasz w nocy małego zagubionego
kotka. Nawet jak świeczka się nie pali.