
[...] to tchórze. Gorzej: tchórze, którzy biorą mnie za tchórza!
[...] to tchórze. Gorzej: tchórze, którzy biorą mnie za tchórza!
Tyle uniesień, które mnie dyskwalifikują...
Lepiej się nie odzywać. Zamknąć buzię, stulić pysk, ani mru-mru. Całe to gadanie w telewizji o sztuce porozumiewania się i wyrażaniu uczuć to bujda. Nikogo tak naprawdę nie obchodzi, co masz do powiedzenia.
Większość ludzi uważa, że najbardziej
intymnym doświadczeniem na świecie
jest seks. [...] Ale tak nie jest. Seks nie
jest najbardziej intymnym przeżyciem,
jakie mogą dzielić kochankowie. Nawet
gdy jest piękny. Nawet gdy jest idealny.
[...] Najbardziej intymnym przeżyciem jest
pozwolenie, by ukochane osoby zobaczyły
nas w najgorszej formie. Wtedy, gdy jesteśmy
najsłabsi. Prawdziwa intymność jest wtedy,
gdy nic nie jest idealne.
Czas szlifuje i poleruje nasze oczekiwania.
Miłość jest ważna. To jedna z niewielu
spraw na świecie, która powoduje, że ludzie
stają się skłonni ponieść jakieś ryzyko.
Mieliśmy osiemnaście lat
i zaczęliśmy miłować świat i istnienie;
kazano nam do tego strzelać. Pierwszy granat, który padł, trafił w nasze serca.
Nie możesz tak po prostu uczynić
mnie innym, a potem odejść.
Dopiero gdy utraci się jeden z posiadanych darów, zaczyna się doceniać i dostrzegać pozostałe.
W sercu ludzi najbardziej nieczułych są struny, które lada dotyk porusza.
Nawet najtragiczniejsze wiadomości
przynoszą ulgę, kiedy okazują się tylko
potwierdzeniem naszych najgorszych przeczuć.