Nie sądzę, bym wybrał się na zaślubiny, za teścia mając ...
Nie sądzę, bym wybrał się na zaślubiny, za teścia mając Jezusa Chrystusa.
Faktem jest, że można tygodniami z kimś przebywać i w ogóle go nie widzieć.
Czasem dostaje wrażenia, że moje życie toczy się równolegle do wszechświata, ale w zupełnie innym rytmie, w nieosiągalnym wymiarze, gdzie czas jest nieważne.
Ci ludzie wywodzili się z epoki ruchomych granic.
Myślę, więc jestem. No, Kartezjusz, toś się, chłopie, ździebko zagalopował.
Przyszłości nie ma co ponaglać.
I tak przyjdzie.
A przeszłość to coś, co nie istnieje.
Uwolnij się od niej.
Pokora przeczy dumie nie pozwalającej, by ego widziało swoje ograniczenia.
W Afganistanie jest dużo
dzieci, ale dzieciństwo to rzadkość.
Jeżeli mężczyzna wie, jak się coś robi to przestaje być mężczyzną, gdy tego nie robi.
Czasami to, czy ktoś jest wrogiem, czy przyjacielem, zależy od punktu widzenia.
Bo tak naprawdę każdy z nas pragnie tylko jednego: wiedzieć, że jest dla kogoś ważny,
że bez niego czyjeś życie byłoby uboższe.