
W moim rodzinnym mieście za darmo można było jedynie dostać ...
W moim rodzinnym mieście za darmo można było jedynie dostać w twarz.
Jeśli piłeś, to wytrzeźwiej. Jeśli nie piłeś, to się napij. Wtedy pogadamy.
Jesteśmy skazani na zgubę, skazani od samego początku, i umrzemy, znając
tylko niewielki fragment rzeczywistości,
który w dodatku pojmujemy na opak.
Skoro jednak mam jutro umrzeć, pragnę dzisiaj ulżyć swojej duszy.
Bóg dał po to boleść, by trawiła, a lek ześle, kiedy sam zechce.
Nie mogłabym z tym człowiekiem żyć, (...) ale być może mogłabym z nim umrzeć.
Wszystko umiera, jednak nie wszystko się kończy.
Naszym przeznaczeniem jest
próbować osiągnąć to, co niemożliwe,
dokonać niezwykłych czynów, nie zważając
na lęk. To nasz obowiązek wobec przyszłości.
Nie wiesz jaki jesteś silny, dopóki nie masz innego wyjścia, jak tylko być silnym.
Niektórzy pojawiają się znienacka. Mieszają, mącą w naszych sercach. A potem znikają bez pożegnań. Żadne czary, tylko nasza naiwność pozwala byle komu się oswoić.
Jestem tam na dole i czekam; jestem tu na górze i obserwuję.