Lepiej rządzić w Piekle niż służyć w Niebie.

 Bary i cmentarze pękają w szwach od niezastąpionych przyjaciół.

 Ludzie zawsze przyrzekają, a potem zamiast spełniać obietnice, wypowiadają kolejne. Wszystko dlatego, że by sobie przypomnieć, trzeba coś powiedzieć. Tylko to pomaga. Przypominać sobie.

 Trudno mi było nie zazdrościć burzy, tak się nią wszyscy przejmowali.

 W tym chyba właśnie sęk. Nikt nie wiem ze stuprocentową pewnością, w jakim stopniu
jego postępowanie odbija się na życiu innych. Bardzo często nie mamy bladego pojęcia.
Mimo to robimy, co nam się żywnie podoba.

 Nie ma nic gorszego od poczucia winy wywołanego odkryciem, że jesteś zdolny kochać wcielone zło.

 Gdybyśmy nadal mogli żyć tak jak dawniej,oglądając cudze wojny w telewizji.

 Znasz to uczucie, że jesteś w jakimś miejscu i pytasz sam siebie, co tu robisz? Ze mną jest tak cały czas, skręca mnie, żeby sobie pójść. Z każdego miejsca, w którym jestem,
do innego. To nie ma końca.

 Nowy Jork jest niestały w przyjaźni. Kocha za sukcesy i nienawidzi za porażki.

 Lepiej spłonąć szybko, niż tlić się powoli.

 Czy normalne jest to, że ktoś chce być przez całe życie taki normalny?