
Komety zawsze spadają nie w porę.
Komety zawsze spadają nie w porę.
Ja potrzebuję kogoś, kto się dla mnie
poświęci. Kogoś, kto naprawdę będzie
miał siłę i ochotę, żeby wziąć mnie za
pysk, nakarmić mnie, cicho, bez pasji,
bezgłośnie; bezproblemowo, bez
szumów i bez sprzężeń dla mnie żyć.
Lęk oznacza głębokie, mdlące poczucie,
że za chwilę stanie się coś strasznego.
Co rano budzimy się,
wstajemy z łóżek i nigdy nie wiemy, w jakim
momencie życie przywali nam prosto w twarz.
Nasz los ma tendencje do spełniania naszych pragnień. Po prostu musimy umieć i odważyć się je wyrazić.
Jak trudno jest mówić na rozkaz, a przecież zwykle wydaje się to takie łatwe...
Każda droga to tak
naprawdę dwie drogi. Tam i z powrotem.
Droga powrotna jest zawsze najważniejsza.
To tak jak wtedy, gdy patrzysz na siebie w
lustrze i wypowiadasz na głos swoje imię. I w końcu
zaczyna ci się wydawać, że nic nie trzyma się kupy.
Właśnie o to chodzi w dorastaniu, prawda? O to by nie dać po sobie poznać,że się cierpi.
Nic nie jest wieczne. Nawet Mona Lisa się rozpada.
Za to najbardziej lubię wiosnę: słabnie poczucie dręczącej bezsilności. I jest mniej pokus...