Komety zawsze spadają nie w porę.
Komety zawsze spadają nie w porę.
Bo gdy spotyka się kogoś miłego,
to zwykle myśli się, że jest biedny.
W prawdziwym świecie "wieczność" to czasem tylko weekend.
Ale ja lubię czekać. Potrafię czekać bez szkody dla siebie. Jeśli wiem, że czekanie ma sens.
Chcecie, żebym wybrała? Proszę bardzo - wybieram. Wybieram święty spokój!
Pomyślałem sobie, że mam piękne życie i że trzeba to jakoś uczcić.
Wszyscy jesteśmy daleko od domu. Zaszliśmy zbyt daleko.
Jej ciało nosi w sobie tyle rozczarowań. Jestem uzależniony od tego uczucia beznadziei.
I ile jesteśmy piękni, każde serce jest takie samo. Ile to jest szczęśliwy odcinek, a nasze uczucia mają takie same kolory jak ziemia. I ile samo można dodać smaku naszemu życiu, jak pierwszy kęs poczęstunku.
Co jakiś czas, absolutnie mimowolnie, ktoś uczy nas czegoś o nas samych.
Bo ból był czymś wspaniałym, rozkosznym, pięknym, chociaż strasznym.