
Najgorsze są noce, gdy dzielność śpi, a ja się budzę...
Najgorsze są noce, gdy dzielność śpi, a ja się budzę...
Wczesny ranek. Wyruszyć o świcie.
Podróżować dookoła, wyprzedzając
słońce, ukraść mu cały dzień. Robić tak
bez końca i nie starzeć się ani o dzień.
Nie można być konsekwentnym wtedy, gdy konsekwencja doprowadza do absurdu.
Podaj mi chociaż jeden
powód, dla którego nie możemy
być razem, a ja podam ci sto argumentów
dowodzących czegoś zupełnie przeciwnego.
Tu nie chodzi o psa. Strzeż się właściciela.
Milczenie, sprawco myśli!
Każdy nowy dzień jest jak pierwszy krok. Niektóre dni i kroki są trudniejsze niż inne.
Łatwiej jest nienawidzić kogoś, kogo się kochało, niż pozostać obojętnym.
Ze słowami jest jednak taki kłopot, że gdy się je już raz wypowie, nie sposób ich żadną siłą cofnąć.
Strach jest szybszy od palącego się lontu.
Zastanawiam się, ilu osobom nie udaje się być z tymi, których pragną i kończą z innymi tylko z rozsądku.