Nie chcę Cię zawieść. Zawiodłem już wszystkich, którzy mnie kochali. ...
Nie chcę Cię zawieść. Zawiodłem
już wszystkich, którzy mnie kochali. Odszedłem, zanim zaczęłaś mnie kochać. Inaczej nie uniknęłabyś rozczarowania.
Naprawdę ważne - szepnąłem
na głos do siebie - są nie wielkie rzeczy, które wymyślają inni ludzie,
lecz drobiazgi, które wymyślasz sam.
Liczę na najlepsze, przygotowany na najgorsze.
Kiedy umrę, przestań czekać i poczuj się wolna. Uwolnij się ode mnie – schowaj mnie głęboko w sercu i zacznij żyć. Kochaj świat
i siebie, płyń przez życie, jakby nie stawiało Ci żadnego oporu, jakby świat był Twoim naturalnym żywiołem. Przy mnie żyłaś
jak w zawieszeniu.
Tu gdzie jesteśmy, sztylety
w ludzkim uśmiechu są skryte.
Śmierć sprawia, że stajemy się bezsilnie grzeczni.
Ludzie liczą się bardziej niż mecze.
Z każdej książki, którą przeczytałam, zaczerpnęłam jeden paciorek filozoficznej mądrości, a wszystkie nawlokłam na różaniec, który miał mi wystarczyć do końca życia.
To nic, że w środku wszystko poszarpane i skręca się, i wyje, ale na zewnątrz żadnych łez, żadnych emocji, zabawa, zabawa...
Zawsze łatwiej zrzucić ciężar na cudze barki.
Chcę być zaangażowany i szczery,
ale lubię się też zabawić i zachowywać
się jak idiota. Dziwadła, łączcie się.