
Nie chcę Cię zawieść. Zawiodłem już wszystkich, którzy mnie kochali. ...
Nie chcę Cię zawieść. Zawiodłem
już wszystkich, którzy mnie kochali. Odszedłem, zanim zaczęłaś mnie kochać. Inaczej nie uniknęłabyś rozczarowania.
Gdy dojdziesz na górę, to później stwierdzisz że tam jest tylko wiatr. Ale co z tego, przecież w górę i tak trzeba iść.
Czasami szkło skrzy się mocniej od brylantów, bo bardziej musi się wykazać.
[…] oszałamiało go uczucie własnego znaczenia i własnej ważności.
Ślepym w miłości ciemność jest najmilsza.
Żyj i daj żyć, nie osądzaj, bierz
życie takim, jakie jest, i radź sobie
z nim, wszystko będzie dobrze.
Natomiast kto przyjmuje śmierć ukochanej po męsku, traktował widocznie miłość po bydlęcemu.
Zakochała się w jego miłości.
Nikt nie chce cierpieć. A przecież jest to udziałem każdego. A przecież niektórzy cierpią bardziej. Niekoniecznie z wyboru. Rzecz nie w tym, że
znosi się cierpienie. Rzecz w tym jak się je znosi.
Nie ma niewinnych. Chociaż można
być w różnym stopniu odpowiedzialnym.
Ludzie o ciasnych umysłach
zawsze atakowali to, co nie mieściło się w granicach ich pojmowania.