
Kochankom nie trzeba słów wystarczy spojrzenie.
Kochankom nie trzeba słów wystarczy spojrzenie.
Nie mówię wiele z wyboru.
Strach jest szybszy od palącego się lontu.
Trzeba żywić nadzieję, jak długo
się da. Ale trzeba też umieć ją porzucić.
Miłość stała się moim sprzymierzeńcem. Wyposażyła mnie w odwagę i cierpliwość.
Bo jak długo można tęsknić za człowiekiem, o którym wiesz, że już nigdy do ciebie nie wróci?
Była zachwycona. Miała władzę nad
jego duszą i ciałem, całą noc przewracał
się w łóżku, myśląc o niej. Ponieważ ona
przez całą noc robiła to samo, można
było prawie uznać, że spędzili ją razem.
Ja także kiedy odejdę może w ciemności zaświecę.
Od podłogi do sufitu książki wypełniały półki. Myślałem, że książki są martwe, że są jedynie skórą rzeczywistości, nieskończonym sumptuariuzem, porządkowym indeksem wszechświata, ale one tez były żywe, cicho oddychały, gdy światło gasło.
Nie jesteśmy niczym więcej, niż sumą naszych uczuć. Czasami odkrywamy w sobie takie, o których nie mieliśmy pojęcia. Zaskakujemy siebie samych. To co czujemy, definiuje nas, kształtuje, zmusza do działania. Nasze życie jest nieustającym odkrywaniem i eksplorowaniem naszych uczuć.
Ludzie potrafią przymknąć oczy na
bardzo wiele rzeczy, byle tylko uniknąć
wybrania kogoś, kogo nie mają ochoty oglądać na jakimś stanowisku.