
...nigdy nie wiadomo, ile większego niefartu oszczędził człowiekowi jego pech.
...nigdy nie wiadomo, ile większego niefartu oszczędził człowiekowi jego pech.
I nic na świecie nie było dla mnie w tej chwili bardziej poruszające od tego, że jedno ludzkie serce potrafi otworzyć się przed drugim.
Nie wierzyła już wyłącznie w ten świat. On jest tylko mitem, snem.
Nie wierzę, że ktokolwiek mógłby pokochać potwora.
Za sobą samym szczególnie nie
przepadał, ale do innych żywił niechęć
tak wielką, że siebie samego jakoś znosił.
Ale miłość musi być jednocześnie
pozbawiona egoizmu i egoistyczna.
Nie możesz kochać kogoś, bo czujesz, że
powinnaś. Sama chęć kochania nie wystarczy.
To człowiek stworzył Boga a nie odwrotnie.
Często bywa tak, że największy spokój ducha daje nam poddanie się.
Najmroczniejsze czeluście
piekieł zarezerwowane są dla tych,
którzy zdecydowali się na neutralność
w dobie kryzysu moralnego.
Moim sposobem na życie
było trzymanie nerwów na wodzy,
dławienie w sobie emocji i ich wypieranie.
I mam uczucie, że nie ma już o
czym mówić. I nigdy nie będzie.
Bo słowa nie mogą wyrazić pustki.
Im jest ich więcej, tym bardziej kłamią.