Nasze życie można też ująć jako niepotrzebny epizod zakłócający błogi ...
Nasze życie można też ująć jako niepotrzebny epizod zakłócający błogi spokój nicości.
W kosmosie nikt nie usłyszy, że wrzeszczysz jak mała dziewczynka.
Czasem zamykają się drzwi, by mogły otworzyć się wrota.
Sprawiasz, że się śmieje, stanowisz
dla mnie wyzwanie i kręcisz mnie
jak nikt inny na świecie. Kiedy Cię
nie ma, czuję, jakby brakowało mi
czegoś naprawdę ważnego. Tak
ważnego, że przestaje się czuć sobą.
Nigdy dotąd nie miałem wrażenia, że
ktoś może być częścią mnie. Ale Ty
jesteś moja (...). Wiedziałem o tym
od chwili kiedy się poznaliśmy.
A ja jestem Twój. Nie chcę
należeć do nikogo innego.
Ból to zdarzenie. Przytrafia ci się i radzisz sobie z nim na wszelkie dostępne sposoby.
Kiedy własna rodzina najprawdopodobniej cię nie kocha, trudno pokochać drugiego człowieka.
Każdy z nas ma wybór. Nikt nie ma prawa nam go odbierać. Nawet z miłości.
Doszły do wniosku, że uczciwie będzie postąpić uczciwie...
Wolałam raczej skrywać ból pod osłoną ciętych ripost.
Nienawiść do ludzi jest potwornie męcząca.
Kiedyś myślałem, że życie to nic innego, jak tylko pojedyncza nić tkaniny. Teraz wiem, że musi ona być utkana z wielu nici, które wszyscy razem, w jednym miejscu, tworzą obraz naszego życia.