
Porażkę łatwiej przełknąć w milczeniu.
Porażkę łatwiej przełknąć w milczeniu.
Lękam się śmierci, ale bardziej boję
się zmarnować życie. Lękam się miłości,
bo wiążą się z nią sprawy, które mi się wymykają; jej blask jest ogromny,
ale jej cień mnie przeraża.
Lecz przecież nawet wówczas, kiedy człowiek nie jest sparaliżowany strachem albo nie wyje z bólu, życie stanowi nieprzerwane pasmo zmagań z głodem, chłodem, bezsennością,
ze zgagą lub rwącym zębem.
Żyjąc, jednocześnie pielęgnujemy w sobie śmierć.
W ciszy koło czwartej nad ranem
słyszałem, jak powoli rosną korzenie samotności.
Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę;
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże, gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam,
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?
Los czasem rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą.
Wierzyć w coś to jedno, ale
usłyszeć, że tak jest, to zupełnie co innego.
Nie ma na świecie samotniejszego uczucia niż brak zrozumienia. Rozmawiasz, a ludzie patrzą na ciebie, jakbyś mówił w zupełnie niewiadomym im języku.
Los człowieczy polega na tym, żeby samemu cierpiąc, próbować ulżyć cierpieniom innych.
Jeśli ludzie są zaślepieni na czyimś punkcie, zawsze chcą wszystko wiedzieć...