
Jedenasta wieczorem przyszła i minęła. Maszerowaliśmy dalej. Kilka godzin później ...
Jedenasta wieczorem przyszła
i minęła. Maszerowaliśmy dalej.
Kilka godzin później spojrzałam na
zegarek. Było dwanaście po jedenastej.
Czy niezwykłe skupienie
osiągane w samotności ma
swoją wygórowaną cenę, którą
jest samotność właśnie?
Nigdy nie jest zbyt późno , żeby mieć szczęśliwe dzieciństwo.
Są takie miejsca i takie czasy, kiedy bycie nikim przynosi większy zaszczyt niż bycie kimś.
Ciemność przynosi mi ulgę.
Najmroczniejsze czeluście
piekieł zarezerwowane są dla tych,
którzy zdecydowali się na neutralność
w dobie kryzysu moralnego.
Czas, który jest wszystkim dla mnie, jest niczym, a nawet mniej niż nicem, dla istot niepowtarzalnych, nieśmiertelnych.
Największą zaletą moich przodków jest
fakt, że nie żyją. Skromnie, ale dumnie czekam
na moment odziedziczenia tej cechy.
Zdradź Panu Bogu swoje plany, a cię wyśmieje.
Nie ma nic gorszego niż człowiek, który nie może zdecydować się, czego naprawdę chce. Będzie mącił i mieszał w Twoim życiu. Będzie bawił się i grał emocjami. Jedną chwilę będziesz dla niego „całym światem”, a inną totalnie nikim. Zrobi Ci taką karuzelę emocjonalną, że dopiero, gdy się faktycznie od niego uwolnisz, zrozumiesz jak bardzo przez ten cały czas nasyfił Ci w głowie. (Rafał Wicijowski, fragment z książki ŻYJESZ TYLKO RAZ)
Jak Cię wyśmieją, próbuj dalej, bo co masz do stracenia.