Grunt nie przywiązywać się do niczego. Do czego się przywiążesz, ...
Grunt nie przywiązywać się do niczego.
Do czego się przywiążesz, to chciałbyś zatrzymać. A zatrzymać w życiu nie można nic.
Czasami rodzice potrafią naprawdę uprzykrzyć człowiekowi życie.
Niczego nie mają, wszystko muszą sobie dokłamać, dozmyślać, dośpiewać.
Błędy nie są od tego, żeby ich żałować, lecz żeby ich ponownie nie popełniać.
Gdy już raz było się martwym, nic nie wydaje się straszne.
Trzeba strasznie dużo przeżyć, żeby dało się powiedzieć: "to nic".
Tak dobrze zgrywał idiotę że ludzie mówili mu więcej niż chcieli.
Nadchodzi porywisty wiatr, burza, nagle odłamki świata zaczynają latać. Wymyka się to spod kontroli, wszystko staje się chaosem, niewiele jest tak przerażającego jak mocnienie pandaemonium natury.
Na ogół mam słuszność, chyba, ze akurat się mylę.
Człowiek jest tylko kępą trzciny, najdelikatniejszą w przyrodzie, ale to kępa trzciny myśląca. Nie trzeba wszechświata wziąć w garść, aby zgłuszyć jego pychę. Wystarczy zimno albo gorączka. Aby zniszczyć tę kępę trzciny, wystarczy kropla wódki.
I niech Bóg da (...), żeby już zawsze tak było... Z tobą i przy tobie (...).