
Bo nic tak nie myli jak zmysły.
Bo nic tak nie myli jak zmysły.
...strach przed najgorszym jest gorszy od pewności najgorszego.
My, ludzie pracujący w tym fachu, mawiamy, że najniebezpieczniejszym zwierzęciem w zoo jest człowiek.
Nawet czyny nieprzyzwoite można wykonywać jak należy.
Radości tego świata nie są warte zadawanych przez niego cierpień.
Wiedziałam, jak ciężko jest być córką ludzi, którzy cię nie dostrzegają, nawet jeśli stoisz przed nimi i tupiesz nogą.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Smutno mi, Boże. Nie potrafię pogodzić się z tym światem.
Czas jest jak rzeka, która niesie nas zawsze szybciej i dalej, niż się nam wydaje.
Miłosierdzie - niekiedy
najzupełniej nieoczekiwanie i zdradliwie wciska się w najmniejsze szczeliny.
Właśnie to się robi, gdy się kogoś kocha: walczy się o niego i goni się go, kiedy się wie, że nas potrzebuje. Pomaga mu się toczyć walkę z samym sobą i nigdy nie zostawia, nawet jeśli sam już spisał się na straty.