To właśnie nadzieja jest naszym jedynym sprzymierzeńcem w walce z ...
To właśnie nadzieja jest
naszym jedynym sprzymierzeńcem
w walce z plagami tego świata.
Wrogami nie są mężczyźni ani
kobiety, ani starcy, ani nawet umarli.
Są nimi potwornie głupi ludzie, którzy
trafiają się we wszystkich odmianach.
A nikt nie ma prawa być głupim.
Cierpienia natury moralnej są
jak rany, które się zasklepiają, ale
nie goją; zawsze bolesne, gotowe
krwawić za lada dotknięciem, pozostają w sercu nie zabliźnione.
Są takie spojrzenia, które można sobie zapamiętać na całe życie. Ułożyć w pamięci jedno po drugim, jak kwiaty w zielniku i do śmierci przeglądać, wspominając, gdzie
które zostało znalezione. Lub otrzymane.
Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwoje grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię".
Jestem przygotowana na niewyobrażalny
koszmar, jednak rzeczywistość jest jeszcze gorsza.
Wszyscy pytają , jaki jest sens życia,
a nikt nie pyta, jaki jest sens śmierci.
Zawsze potrzeba dwojga ludzi.
Do tego, żeby układało się w związku.
Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
Większość ludzi używa ołówków
do pisania. Damon skreśla nimi ludzi.
Bo skrywa się we mnie pięćdziesiąt twarzy szarości.
Wszędzie można pewnego dnia stracić dom, więc wszędzie są bezdomni.