Ten facet był jak nałóg - brzydki, niezdrowy i groził ...
Ten facet był jak nałóg - brzydki, niezdrowy i groził zawałem.
Wielu ludzi chciałoby kochać, ale boi się,
że trzeba za to poświęcić coś z przeszłości
albo przyszłości. Ty nie masz nic do
stracenia, bo masz tylko teraźniejszość.
Człowiek, który pragnie opuścić
miejsce, w którym żyje, nie jest szczęśliwy.
Życie to nie jest suma zdarzeń, które nam się przydarzają. Życie to jest suma zdarzeń, na które reagujemy.
(...) świat dokoła był chyba bardziej pijany niż on sam, bo ciągle skakał oberka.
Widziałam już koty bez uśmiechu – pomyślała Alicja – ale uśmiech bez kota widzę po raz pierwszy w życiu. To doprawdy nadzwyczajne!
Każda droga to tak
naprawdę dwie drogi. Tam i z powrotem.
Droga powrotna jest zawsze najważniejsza.
Powiedziałem, że jego
poezja jest okropna. Zupełnie, jakby połknął słownik i zaczął wymiotować słowami jak leci.
Odwieczne pytanie: kto przechodzi
większe katusze, człowiek w kiepsko zawiązanym krawacie czy ludzie skazani na jego widok?
Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a
kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!
Wszyscy są winni.