
Skoro Bóg nie zadowolił wszystkich, jak ja mam to osiągnąć?
Skoro Bóg nie zadowolił wszystkich, jak ja mam to osiągnąć?
Słowa mają rozmaite rozmiary, gęstość, głębię, ciężar.
Jesteśmy skazani na zgubę, skazani
od samego początku, i umrzemy, znając
tylko niewielki fragment rzeczywistości,
który w dodatku pojmujemy na opak.
Najwykwintniejsze przyjemności są zawsze niespodziewane.
Ten, kto chce wspiąć się na szczyt góry, nie może cofać się przed jej wielkością.
Wypowiedziana czy nie, myśl istnieje i ma swoją moc.
Człowiekiem gardząc, sami tym sposobem się poniżacie...
I chyba nauczyłam się żyć ze swoją pamięcią, tak jak żyje się z przewlekłą chorobą.
Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie.
Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już
myślisz, że wszystko sobie poukładałeś,
kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się
tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku
zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy
znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony
świata, północ staje się południem, wschód
zachodem i kompletnie się gubisz.
Tak łatwo jest się zgubić.
Musi być taka ufność, że Bóg prowadzi człowieka, jak dziecko.