
Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z ...
Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami,
ale liczy się sposób, w jaki żyją.
I to, jakich ludzi poznają.
Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwaj grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię.
Jestem zbyt nieszczęśliwa, żeby płakać.
Być przez całe życie niekochaną - to jeszcze trudniej niż być przez całe życie niekochanym.
Ostatnio ludzie po prostu ulatują z mojego życia.
Istnieje różnica między złamanym sercem a zdruzgotaną duszą.
Jeśli skradnę wam w ciemności całusa, to nic wielkiego. Zrobię to, ponieważ was kocham.
Szczęście się czuje, nie rozumie.
Wiara w swoje umiejętności czyni cuda. To nie jest pycha. To świadomość własnej wartości.
Największym nieszczęściem w małżeństwie jest różność charakterów i usposobień.
Kłopoty są dla ludzi.