
Tradycje są świetne, pod warunkiem że są nasze, nie obce.
Tradycje są świetne, pod warunkiem że są nasze, nie obce.
... zawsze mamy dość siły, żeby znieść cudze nieszczęścia.
To nie słowa ranią, lecz
sposób w jaki je wypowiadamy.
Trzeba się bardzo starć, by na tym świecie być ateistą i naprawdę mieć klapki na oczach.
Aby się znowu urodzić, umrzeć najpierw trzeba.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
Jeśli nie można sobie pozwolić na rzeczywistość, równie dobry jest sen.
(...) świat dokoła był chyba bardziej pijany niż on sam, bo ciągle skakał oberka.
-Skromność to cecha frajerów. Ja nim nie jestem.
Dzięki szatańskiej pysze jednych nie słucham, drugich nie słyszę.
Atrament ścieka mi z kącików ust. / Nie ma szczęśliwszych ode mnie./ Objadłem się właśnie poezji.