
Dzisiejsze wojny prawie nie zabijają ludzi - one zabijają ludzkość.
Dzisiejsze wojny prawie nie zabijają ludzi - one zabijają ludzkość.
Im większe skupisko ludności, tym łatwiej pozbyć się człowieczeństwa.
Zawsze bardziej boli stracić coś, co się miało, niż od początku tego nie mieć.
Ale czy słuchanie własnego
strachu jest tożsame z tchórzostwem? Czy
tchórzostwem jest radość z tego, że żyjemy?
Zbyt mnie straszyli i teraz
niczym już przestraszyć nie są w stanie.
Życie to nieustanna bitwa i ciągły trud. Ale ten, który odważy się walczyć, niegdyś dozna spokoju i odpoczynku. Zwycięstwo nie jest dalekie, wystarczy tylko nie przestawać wierzyć.
...może był to jedyny człowiek, któremu rzeczywiście wierzył bodaj także z powodu pewnej wygody psychicznej - podejrzliwość
w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć.
Bóg mówi szeptem, a diabeł krzyczy na cały głos.
Bieguny leżą tam, gdzie je sobie sami wyznaczymy.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Jak to się stało, że cienka, cieńsza od włosa krawędź oddzieliła sen od przebudzenia?