
Niech będzie, co będzie; czas wszystko równo w swym unosi ...
Niech będzie, co będzie; czas
wszystko równo w swym unosi pędzie.
Gdy sen mnie ogarnie, Panie,
Niechaj chroni mnie Twe ramię.
Jeśli we śnie umrzeć muszę,
Błagam, Panie, weź mą duszę.
Łatwo wciągnąć się w grę „co by było, gdyby”, ale jest to krótka i śliska droga do rozpaczy.
Im więcej dla mnie kupował, tym więcej paliła mnie twarz uczuciem przykrości i poniżenia.
Trudno zaplanować coś na
przyszłość, kiedy przyszłość okazuje się
zupełnie inna od tego, co zaplanowałeś.
- Mądry ten kto zna swe ograniczenia. - Uśmiechnął się.
Gdy się za czymś bardzo tęskni i wreszcie ma się to w zasięgu ręki, można wpaść w euforię, ale to mija, gdy znów się zderzymy z twardą rzeczywistością.
To, co dajesz Momo pozostaje Twoje na zawsze. To, co zachowujesz jest na zawsze stracone.
Gdyby syn marnotrawny nigdy nie opuścił domu -mówi mechanik -tuczone cielę żyłoby do dzisiaj.
Złe rzeczy z czasem mijają.
Co dzisiaj zrobiłaś? Dla siebie, dla świata?
- Chciałam wiele.
- Ale co zrobiłaś?
- Chyba nic.
Może dałaś coś drugiemu człowiekowi? Szansę, nadzieję, uśmiech? Cokolwiek?
- Pragnęłam przytulić się do pewnego mężczyzny. Popatrzeć w oczy. Siedząc na tarasie, rozmawialibyśmy do białego rana.
- Nie przyszedł? Czy może Tobie brakło odwagi? Czasu?
Co poszło nie tak?
- Nie przyszedł.
- Drań!
- Ależ skądże. Nie wiedział że czekam. Że żyję dla niego.