Ścieżka, którą można wejść na szczyt, jest tą samą, którą ...
Ścieżka, którą można wejść na szczyt, jest tą samą, którą się z niego schodzi.
I dobrze wiem kim jesteś. Musiałem sobie tylko przypomnieć.
Z czasem człowiek uczy się widzieć dużo więcej.
Są jednak pewne granice.
Czyjeś uczucie, ofiarowane tak po prostu, zawsze jest trudne do zrozumienia.
Jesteś nie tam i nie tutaj. Jesteś podróżnikiem.
Nie wiem. Tylu rzeczy w życiu się nie dowiemy.
Nie czujemy się kochani, dopóki choć jedna osoba na ziemi nie pozna nas dogłębnie. Takimi, jakimi jesteśmy naprawdę a nie takimi jakimi chcielibyśmy być.
Taka miłość, tak silna i głupia, zdarza się tylko raz.
Ból ciała pozwala mi
przynajmniej zapomnieć o cierpieniu duszy.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurwione. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.