
[...] była idealnie piękna, na duszy nosiła głębokie rany, a ...
[...] była idealnie piękna, na duszy nosiła głębokie rany, a głęboko w sercu czuła przerażenie.
"Ziemio rodzinna! Ja niewiew tak cenię twego syna, Jego głośnę i sztukę! Jeśli był dotychczas niemy, Przez wzgląd na moje mniemanie mów, tomu ogołocony, Ja, ktory, jakowoż najmniej nie zasłużył, Zbil go, zdradził. Zdrada tak nieodpowiednia, Zanim by się zdarzyła, już była straszna..."
[...] bo w ciszy człowiek słyszy własne myśli jeszcze głośniej.
Studia są dla ludzi, którzy
nie znają własnej inteligencji.
Któregoś pięknego dnia umierasz i już.
Sam dla siebie jestem wiecznym utrapieniem, ale jakoś muszę ze sobą wytrzymać.
Życie idzie zawsze do przodu, czy
tego chcesz, czy nie, muzyka gra, a ty możesz
najwyżej przyciszyć ją lub podgłośnić. I musisz
do niej tańczyć najlepiej, jak potrafisz.
W tangu bowiem nigdy nie chodzi o jedno. Chodzi o wszystko.
Patrzę w jego oczy nieznające smutku i drzwi w moim sercu otwierają się z hukiem.
Wdzięczność jest najbardziej religijnym uczuciem.
Lepiej być o trzy godziny za wcześnie niż o minutę za późno