Bo też nic nie jest straszne prócz braku miłości, strasznego ...
Bo też nic nie jest straszne prócz braku miłości, strasznego jak samo nic
Zrobiła trudną, niebezpieczną rzecz: zerwała maskę i pokazała światu swoją prawdziwą twarz.
Czasami nie zdążymy pożegnać się z ludźmi, których najbardziej kochamy.
Gdy się człowiek porządnie i długo wypłacze, na ogół robi mu się lepiej, nawet jeśli okoliczności nie zmieniły się ani na jotę.
Prosiłeś mnie, tato: Kiedy umrę, przypnij mnie do nieba.
Skoro wystarczy prosty gest, to po co więcej słów?
Nie wierzyła już wyłącznie w ten świat. On jest tylko mitem, snem.
Nigdy to bardzo długo.
Nie miałem pojęcia, że ból może
mieć tyle odmian, tyle smaków, że
może wyżerać, palić, pulsować i kłuć.
Ale myśl nie ma powiek, żeby je zamknąć, ani uszu, żeby je zatkać,...
Oddech jednego człowieka, niby nic, a przecież to wszystko.