
Znów jestem istotą absolutnie szczęśliwą i spokojną jak śmierć.
Znów jestem istotą absolutnie szczęśliwą i spokojną jak śmierć.
Jeśli będziesz bez końca zaciskał smycz, ta w końcu pęknie.
Może jestem jak mój tata - naiwny. Ale lepiej być naiwnym niż zupełnie pozbawionym zdolności współczucia.
Aby zapalać innych, samemu trzeba płonąć.
To tak jakby trafić do nieba bez potrzeby umierania.
Ale może powinniśmy
kochać to, czego nie umiemy pojąć.
Ale na uczucia nie ma rady, one są i wymykają się wszelkiej cenzurze.
Łatwo komuś nagadać w gniewie, trudniej to potem naprawić.
Wspinamy się w góry, bo doliny są pełne cmentarzy.
Czasami człowiek chce być głupi, jeżeli to pozwala zrobić coś, czego mu wzbrania mądrość.
Przynieś kajdany, o pani. Jam więźniem twego serca.