
Przypomniało mi się, co radziła mama, kiedy ogarniała mnie nieśmiałość: ...
Przypomniało mi się, co
radziła mama, kiedy ogarniała mnie nieśmiałość: "Udawaj, aż uwierzysz"
-Moja rada jednak: niech się pani zastanowi.
-Nad jego miłością?
-Nad sobą. Ludzie, którzy kochają trzy razy w roku, nie czynią tego nigdy naprawdę, nawet wtedy, kiedy sami są o tym przekonani. A potem strasznie jest patrzeć jak miłość umiera.
W świecie zaludnionym szczęśliwymi ludźmi nawet nieszczęśliwym żyje się szczęśliwiej.
Przyjacielu - ciągnął Leszek - zniewalają nas rzeczy, których nie wybaczamy.
W naszym życiu pojawiają się różni ludzie. Niektórzy zostają, inni nie. Jeszcze inni na pewien czas się oddalają, aby kiedyś powrócić.
Niektórych rzeczy nie możemy w sobie zmienić, choćbyśmy nie wiem jak tego pragnęły.
Jesteśmy tu wszyscy jakby spłowiali. Szare włosy, szare serca, szare sny.
Ja i powodzenie znamy się tylko z widzenia.
Kto czyta miedzy wierszami znajduje to co chce.
Samotnie nikt nie wywalczy wolności.
I zniknął. O tym, że w ogóle tutaj był świadczyły zaparowane od naszych oddechów szyby.