
Czasem brutalna prawda działa lepiej niż miękkie słówka.
Czasem brutalna prawda działa lepiej niż miękkie słówka.
Czyniąc dobrze, siejesz niewdzięczność!
Co dzisiaj zrobiłaś? Dla siebie, dla świata?
- Chciałam wiele.
- Ale co zrobiłaś?
- Chyba nic.
Może dałaś coś drugiemu człowiekowi? Szansę, nadzieję, uśmiech? Cokolwiek?
- Pragnęłam przytulić się do pewnego mężczyzny. Popatrzeć w oczy. Siedząc na tarasie, rozmawialibyśmy do białego rana.
- Nie przyszedł? Czy może Tobie brakło odwagi? Czasu?
Co poszło nie tak?
- Nie przyszedł.
- Drań!
- Ależ skądże. Nie wiedział że czekam. Że żyję dla niego.
Chcę żyć według życiorysu, który chciałabym dla siebie napisać.
I z każdym dniem wiedziałem mniej, i z
każdym dniem popadałem w rozpacz, że nigdy
nie przeczytam tego, co powinienem przeczytać.
Pracować nad sobą trzeba do końca życia, bo zawsze jeszcze można coś poprawić.
Pragnienia serc nie spełniają się tak łatwo.
Jedynym prawdziwym przewodnikiem jest serce.
Nawet w stuprocentowym ideale można znaleźć rysę.
Ból jest przemijający, a skutki rezygnacji pozostają na zawsze.
Zdałem sobie sprawę, że naszą wartość mierzy się głównie tym, ile dobrego robimy dla innych.