
Ten dąży najszybciej, kto idzie samotnie.
Ten dąży najszybciej, kto idzie samotnie.
Tak już jest z marzeniami, życie podcina im skrzydła.
- Wie Pan, okropnie smutne te Pana obrazy. - A życie jest wesolutkie, co?
Kiedy coś znaczy zbyt wiele, to może też za bardzo zranić.
Strach ma swój zapach. Drapieżnik go wyczuje.
Wiatru nie widzisz, ale go czujesz. Miłości nie widzisz, ale ją czujesz. Z Bogiem jest podobnie.
Samotność nie jest naturalnym stanem; wszystko wokół występuje w parach – poduszki w sypialni, palniki w kuchence, a nawet baterie w latarce. Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie.
Trzeba wszystko uporządkować. Musisz się
zdecydować, czego chcesz się trzymać.
Musisz wiedzieć, co trwa, a co przeminęło.
I czasami ustalić, czego nigdy nie było.
I musisz sobie pewne rzeczy odpuścić.
Może jestem jak mój tata - naiwny. Ale lepiej być naiwnym niż zupełnie pozbawionym zdolności współczucia.
Gdy jest się dojrzałym, szybciej wiadomo, co jest właściwe.
Matka, córka i zwłoki uparcie milczały.