
Żyła tym, ponieważ nienawiść była jedynym powodem, dla którego jej ...
Żyła tym, ponieważ nienawiść była jedynym powodem, dla którego jej serce jeszcze biło.
Jestem silniejsza, niż
próby, którym mnie poddają.
- Powinieneś powiedzieć: „Nade
wszystko zależy mi, żebyś była szczęśliwa.
Dlatego zrobię wszystko, nawet gdyby
to oznaczało rozstanie”. - Wybacz, nie
jestem aż tak wielkoduszny.
Jesteśmy tu wszyscy jakby spłowiali. Szare włosy, szare serca, szare sny.
Czasami z tych niespodziewanych zdarzeń wynikają najlepsze rzeczy.
Co dzisiaj zrobiłaś? Dla siebie, dla świata?
- Chciałam wiele.
- Ale co zrobiłaś?
- Chyba nic.
Może dałaś coś drugiemu człowiekowi? Szansę, nadzieję, uśmiech? Cokolwiek?
- Pragnęłam przytulić się do pewnego mężczyzny. Popatrzeć w oczy. Siedząc na tarasie, rozmawialibyśmy do białego rana.
- Nie przyszedł? Czy może Tobie brakło odwagi? Czasu?
Co poszło nie tak?
- Nie przyszedł.
- Drań!
- Ależ skądże. Nie wiedział że czekam. Że żyję dla niego.
Cierpliwość jest cnotą zakochanych.
Nie lubię ludzi, którzy się skarżą.
Tak łatwo skupić się wyłącznie na
własnych kłopotach, nie dopuszczając
do siebie kłopotów czy trosk innych ludzi.
Bo to takie cudowne dla kobiety,
kiedy wie, że ktoś żył jakimś filmem,
który kręcił z nią sobie w głowie.
Wyciągnęła do mnie rękę,
nie wiedziałem co mam zrobić, więc połamałem jej palce swoim milczeniem.
Powiadają mędrcy, że nie można niczego dobrego zbudować, zanim się czegoś nie zburzy...