
Niczego nie mają, wszystko muszą sobie dokłamać, dozmyślać, dośpiewać.
Niczego nie mają, wszystko muszą sobie dokłamać, dozmyślać, dośpiewać.
Ludzie, którzy nie mają własnego życia, zawsze muszą wściubiać nos w cudze.
Im częściej człowiek o czymś rozmyśla, tym mniej się tego boi.
Nie, to nie jest tak, że umieramy za jednym razem, umieramy o siebie kawałek po kawałku, każdego dnia jesteśmy mniej sobą i więcej - kimś innym.
Życie daje drugą szansę tylko
tym, którym nigdy nie stworzyło
pierwszej. Właściwie jest to szansa z drugiej ręki, której ktoś nie potrafił wykorzystać,
ale lepsze to niż nic.
Od czasu do czasu dobrze jest, żeby ktoś trochę z nas zadrwił, lordzie Mormont, inaczej zaczynamy traktować siebie zbyt poważnie.
Równowaga jest najważniejsza, jeśli na moment ją stracisz, to jesteś zgubiony.
- W dzisiejszych czasach wszystko, co grzeszne, jest atrakcyjne, prawda?
Nie ma nic bardziej nudnego niż doskonałość, Moore.
Są dwa uczucia, których natura ludzka nie znosi: wdzięczność i wspólne poczucie winy.
W końcu zrozumiałem, że znałem śmierć tylko z drugiej ręki. Nie miałem do czynienia z śmiercią osobiście, zawsze byłem tylko obserwatorem. Ale teraz, kiedy stałem u progu życia, zrozumiałem, że śmierć jest czymś więcej niż tylko końcem. Jest to transformacja, wymiana perspektyw. Śmierć to świadek, który obserwuje, jak żywy stąd odchodzi.