
Nie potrafiłam zaufać żadnemu szczęściu, którego nie wypracowałam sobie własnymi ...
Nie potrafiłam zaufać żadnemu szczęściu, którego nie wypracowałam sobie własnymi rękoma.
Szkoda siebie na nieaktualne cierpienia.
Nie suknia czyni człowieka - rzekł, przeciągając się
z lubością - lecz ludzka godność. Ale tylko człowiek dobrze ubrany czuje się prawdziwie godny.
Nie ma nic równie przerażającego... ani upokarzającego, jak kochanie kogoś, kto już cię nie kocha.
Gdzieś w środku, na dnie duszy, wyrosła we mnie myśl, że skoro już spostrzegłem, że nie jestem tym, za co siebie uważałem, to teraz powinienem poszukać prawdziwego „ja”. Przyznam, że w głębi siebie poczułem jakieś wytchnienie. To zrozumienie przyniosło mi ulgę.
Praca jest przereklamowana.
Nauczyłem się nie ufać własnemu sercu. Ale gdy ci się przyglądam i widzę, jak Ty na mnie patrzysz, wiem, że mam rację, że cię kocham. Znów zacząłem sobie ufać.
Jej ciche „dzień dobry” zabrzmiało jak „przepraszam, że żyję”.
Dom jest tam gdzie cię rozumieją..
Jeśli pokładamy w kimś ufność, nie ma rzeczy niemożliwych.
Czy Bóg jest jedynie Bogiem piękna? Co zatem z brzydkimi ludźmi i brzydkimi miejscami?