
Tak właśnie przychodzi się na świat. Krew, krew i krzyk!
Tak właśnie przychodzi się na świat. Krew, krew i krzyk!
Nie ten powinien być smutny, któremu nie ziściły się sny, ale ten, który nigdy nie marzył.
Człowiek jest tylko kępą trzciny, najdelikatniejszą w przyrodzie, ale to kępa trzciny myśląca. Nie trzeba wszechświata wziąć w garść, aby zgłuszyć jego pychę. Wystarczy zimno albo gorączka. Aby zniszczyć tę kępę trzciny, wystarczy kropla wódki.
Była zachwycona. Miała władzę nad
jego duszą i ciałem, całą noc przewracał
się w łóżku, myśląc o niej. Ponieważ ona
przez całą noc robiła to samo, można
było prawie uznać, że spędzili ją razem.
Zawsze mówiłem, że każde słowo ma w sobie odpowiednią moc, trzeba tylko umieć ją uwolnić. Jeden może czarować, inny przerażać, kolejne mocno przyciągać, a jeszcze inne odpychać na zawsze.
Bo jak długo można tęsknić za człowiekiem, o którym wiesz, że już nigdy do ciebie nie wróci?
Cały świat jest sceną, a my tylko aktorami. Każdy występuje na scenerii, gdzie stacja zycia determinuje jaki kostium założymy. Właściwie to niema różnicy, czy jest się królem, czy żebrakiem. Ostateczny efekt to zasługa tylko i wyłącznie jednego aktora.
Znakomitość jednostki zależy przede wszystkim od cezur, które potrafi przeciąć, od odnowy, której zdoła dokonać, niwecząc dzieło przeszłości, jakie w sobie nosi.
Być, nie będąc widzianym.
To złodzieje i przestępcy. Zawsze szukają najłatwiejszego sposobu, a nie najrozsądniejszego.
Miłość to dotrzymywanie obietnic wbrew wszystkiemu. Nie wierzysz w prawdziwą miłość?