
Nie umiem się modlić - powiedział Enders. - Zostaje mi ...
Nie umiem się modlić - powiedział Enders. - Zostaje mi tylko nadzieja.
Był człowiekiem niewątpliwie wykształconym, ale inteligencję
miał jak ogródek japoński - niby
mostek, dróżki, wszystko piękne,
ale bardzo ograniczone i do niczego.
Praca starca funta kłaków warta, lecz głupi ten, co nią pogardza.
Odrzuciłem szczęście, które samo wpadło mi w ręce.
Ale czy może być szczęściem to, czego nie pragniemy?
Miłosne związki to jak książki. Są początki historii, które znamy na pamięć, ale czym bliżej do środka, tym mniej przewidywalne stają się rezultaty. A końcówka? Końcówka zawsze jest niewiadomą.
Tak czy inaczej wygrywasz
i tak czy inaczej coś przegrasz.
(...) nigdy nie chcemy nikogo krzywdzić, tylko czasem tak wychodzi.
Najbardziej obawiam
się śmierci mojej wyobraźni.
Życie to nieustanna walka, polegająca nie na unikaniu błędów, ale na wykorzystaniu ich owoce, jak zarazy wykorzystują nasze ciała ścigając swoje własne cele.
Raz jeszcze sprawdza się przysłowie, że nie należy sądzić człowieka- lub niziołka- po pozorach.
Najgorszy ból to ten, który sami sobie zadajemy.