(...) jak trudno dotrzymać obietnicy złożonej samym sobie.
(...) jak trudno dotrzymać obietnicy złożonej samym sobie.
Im większe skupisko ludności, tym łatwiej pozbyć się człowieczeństwa.
Nie da się już tak zwyczajnie uchlać codziennością.
Niektóre rzeczy zdarzają się nie po to, by nas zniszczyć, ale aby nas pokazać, gdzie jesteśmy najsilniejsi. Gdybyśmy nigdy się nie zgubili, jak moglibyśmy odnaleźć, kto naprawdę jesteśmy?
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza.
Tak zasypiamy - jego wargi na mojej szyi, moje serce w jego dłoni.
Dom tworzą ludzie, a nie ściany.
- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam.
- Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej.
Dopiero w samotności człowiek jest naprawde sobą.
A wszystko może się zmienić wraz z ostatnim słowem.
Człowiek za długo żyje, jakkolwiek wszyscy uważają że za krótko