
Miało być dobrze, jest jak zwykle.
Miało być dobrze, jest jak zwykle.
Nie lubię początków i końców.
Wolałabym wiecznie dryfować gdzieś pośrodku. Najgorsze w tym konkretnym końcu i początku jest to, że po raz pierwszy w życiu nie mam pojęcia dokąd zmierzam.
W życiu jest najlepiej, kiedy jest nam dobrze
i źle. Kiedy jest nam tylko dobrze - to niedobrze.
Wolność w ciasnej klatce- nazywają to wiernością.
Stałam się samotną wyspą. Spustoszoną wojną ziemią, na której nic nie rośnie i gdzie horyzont jest nagi. Tak to ja.
Wolałam raczej skrywać ból pod osłoną ciętych ripost.
Ona jest niezniszczalna. Wrzucisz taką do wulkanu, to ci pamiątki przyniesie.
Ukrywaj podszewkę swojego życia i pokazuj bardzo świetny wierzch.
Zaryzykowałaś życiem, żeby mnie ocalić. Nie mogę pozwolić, żebyś cierpiała z tego powodu. Poświęciłaś się dla mnie, nie mogłabym prosić o nic więcej. Nie będę cię osądzać. Jedyne, co mogę w tej chwili zrobić... to ci podziękować. Dziękuję ci. Dziękuję, że uratowałaś mi życie.
Nie masz pojęcia, jak często budzę się rano i po prostu patrzę na Ciebie leżącego obok mnie. Będę to robiła do końca życia.
Złamane przyrzeczenia są jak rozbite lustra. Ranią tych, którzy się ich kurczowo trzymają
i wpatrują w popękane odbicia samych siebie.