
Ludzie liczą się bardziej niż mecze.
Ludzie liczą się bardziej niż mecze.
Nie, to nie jest tak, że umieramy za jednym razem, umieramy o siebie kawałek po kawałku, każdego dnia jesteśmy mniej sobą i więcej - kimś innym.
Nie ma takiego miejsca, które sen mógłby nazwać własnym.
(...) często człowiek sobie nie zdaje sprawy, co go najbardziej interesuje, dopóki nie zacznie mówić o czymś innym, mniej interesującym.
Jestem silniejsza, niż
próby, którym mnie poddają.
Żeby zdobyć się na takie poświęcenie, na zniknięcie z życia drugiej osoby dla jej dobra, musisz ją kochać naprawdę.
Ale to już los wszelkiej dialektyki - kto wojuje pojęciami, od pojęć ginie.
Każdy z nas ma wybór. Nikt nie ma prawa nam go odbierać. Nawet z miłości.
Problem polega nie na tym, czy kochamy, ale co kochamy.
Bo fakt, że to nie sztuka mieć dzieci, ale trzeba jeszcze mieć czas, żeby je wychować.
Ale czy słuchanie własnego
strachu jest tożsame z tchórzostwem? Czy
tchórzostwem jest radość z tego, że żyjemy?