Kto czyta, nie kłamie – przynajmniej w tym samym czasie ...
Kto czyta, nie kłamie – przynajmniej w tym samym czasie (…).
Bo to takie cudowne dla kobiety, kiedy wie, że ktoś żył jakimś filmem, który kręcił z nią sobie w głowie.
Nawet z armią u boku wciąż jestem sama.
Skupiam się na przezroczystym
kwadracie wciśniętym pomiędzy mnie
a moją wolność. Pragnę roztrzaskać ten
betonowy świat i natychmiast o nim
zapomnieć. Chcę być większa,
lepsza, silniejsza.
Świat zmienia się cały czas. Coś tracimy, coś zyskujemy.
Słabość okazywana,
gorsza jest od tej noszonej w sercu.
Ciemność to tylko brak światła.
Istnieją miasta, do których tęsknie tak, jakby przeznaczone mi było tam spędzić całe życie.
Chcę zostać oczyszczona. Chcę spalić złe wspomnienia i wszystko, co we mnie złe.
Człowiek to ktoś, kto nosi
w sobie coś większego niż on sam.
Ciąg dalszy mojego planu ułożył
się mniej więcej tak jak większość
moich planów, czyli po mojej myśli - do chwili gdy wszystko trafił szlag.