
Łajdaków się bije, a tchórzami gardzi!
Łajdaków się bije, a tchórzami gardzi!
Z czego żyję? Z przyzwyczajenia, proszę pana.
Żyjmy nadzieją, jak mówią prorocy.
Dzień w końcu staje po najdłuższej nocy.
Pan prokurator odstaje od swoich niczym wzwód w klubie złotego wieku.
Więc czepiamy się kurczowo tego, kogo boimy się stracić.
Ale to jest nieprawda i groteska, jak cały obóz, jak cały świat.
Trudne życie to nie kara, tylko zadanie.
Wróg, którego nie widać, zawsze wydaje się najbardziej przerażający.
Dom jest tam, gdzie jeśli wrócisz, muszą cie wpuścić.
Nie można być konsekwentnym wtedy, gdy konsekwencja doprowadza do absurdu.
Nigdy we dwóch nie strzelać do jednej źwierzyny.